Czy ktoś mnie pokocha?

Roczny drobny piesek do kolan szuka kochającego domu. Najlepiej do domu z ogrodem/wybiegiem. Odbiór Garwolin lub możliwy dowóz w okolice Warszawy. Gdybym nie odbierała telefonu, proszę wysłać smsa o treści - "pieski".

COLIN: Wiek: ok. 6 lat. Waga: ok. 18 kg. Kastracja/Sterylizacja: Tak Szczepienia: Tak Czip: Tak Dzień dobry, jestem Colin. W swym dotychczasowym życiu zaznałem wiele bólu. Choć cierpię na ślepotę i nigdy nie zobaczę swojego człowieka, dzięki innym zmysłom doskonale wiem, kto jest przy mnie. Pomimo moich niedoskonałości jestem wesołym i kochanym psiakiem. Proszę daj mi szansę, a sam się przekonasz. Z dnia na dzień coraz bardziej ufam człowiekowi, powoli przyzwyczajam się też do obecności innych czworonogów. Moim największym marzeniem jest znaleźć człowieka, który pokocha mnie takiego, jakim jestem. Ofiaruje mi miłość i bezpieczeństwo. A ja obiecuję z całego serca, że odwdzięczę się tym samym. :) Zaopiekuj się mną, a nasze wspólne życie zmieni się na lepsze. HAL, HAL!!! :) Jeśli chcesz zostać moim towarzyszem na całe życie: – wypełnij ankietę!!! https://www.kudlatyprzyjaciel.pl/psy-do-adopcji/%C5%82atka – przed przyjazdem do nowego domu obowiązuje również wizyta przed adopcyjna. Oraz umowa adopcyjna.

YUKO MAŁY NIEŚMIAŁY PSIAK PILNIE POTRZEBUJE NOWEGO DOMKU Witajcie na imię mam Yuko i jestem małym około rocznym psiakiem. Bardzo potrzebuje domku, bo nie radzę sobie w schronisku. Przeraża mnie gwar szczekających psów i chowam się do budy. Szukam ciszy i spokoju, którego nigdzie nie mogę znaleźć Jestem malutkim nieśmiałym psiakiem, bardzo stęsknionym bliskości człowieka, nie ma we mnie żadnej agresji, tylko niepewność czy ktoś mnie jeszcze raz mocno pokocha? Osoby, które znam witam, pozwalam się głaskać i miziać. Umiem chodzić na smyczy i lubię w plenerze spacerki. Po zapoznaniu mogę zamieszkać z jakimś psem lub suczką w bloku lub domku z ogrodem, wszędzie gdzie będzie mój nowy opiekun. Na nowy domek czekam w Schronisku w Zawierciu Zadzwoń: 515 - pokaż numer telefonu - I URATUJ

Charli średniej wielkości seniorek, któremu udało się przetrwać piekło Radys. Cztery lata w lepszym schronisku w grudniu tego roku, miał wyjechać do 3 już schroniska . Nie mogłam na to pozwolić. Jest w moim domu tymczasowym, i oczekuje na dom stały, na resztę swego życia. Spójrzcie w te oczy. Kiedy mówię mu że znajdziemy domek. Patrzy się na mnie jakby wszystko rozumiał. I gdyby umiał mówić zapytałby się. Czy to możliwe że ktoś mnie jeszcze pokocha?. Bardzo bym chciał mieć swój dom. Jeżeli zadrżało ci serce i chcesz podarować mu dom i swoją opiekę . Zadzwoń 518 - pokaż numer telefonu - Charli przebywa w okolicy Augustowa woj.podlaskie ale do dobrego i kochającego domu pomagam w transporcie.

Hunter ma około 10-12 miesięcy, ale zachowuje się jak malutki, a wcale taki nie jest, szczeniaczek: biega, skacze, uwielbia grać w piłkę i aportować. Jest przyjaznym dla dzieci i innych zwierząt psem, który na dobry dom czeka w przytulisku #TOZJawor. Jak mówi nasza Wolontariuszka: "Piękny, zabawny, zwariowany, wrażliwy i uczuciowy... kocha "człowieków" na zabój! Nie sposób przejść obojętnie obok Huntera -zresztą on zna sposób jak Cię zaczepić i wciągnąć do kojca "Hunterek został zaszczepiony i odrobaczony. Niebawem czeka go kastracja, która poskromi jego nastoletnie zapędy prób dominacji. Szybko się uczy, zna kilka już kilka komend: siad, zostań, łapa, a przy tym zachowuje bezwzględną czystość w kojcu. Spacer na smyczy - do nauki Nie jest wymagający w jedzeniu, choć preferuje karmę z puszki. No nie wiem, czy mi się uda? Czy ktoś mnie pokocha i znajdę dom? Troszkę mnie trzeba jeszcze wychować, ułożyć, jak mówią... Czy komuś będzie się chciało? Rozbrykany jestem, ale to dlatego, że bardzo się cieszę. Nawet ten język cały czas mi dokazuje Co mam zrobić, jak radość mnie rozpiera i energia cały czas ze mnie wyłazi - siedzieć na pupie? No nie potrafię za bardzo, ale na pewno się nauczę – obiecuję. Tylko mnie weź HUNTER Link do ankiety przedadopcyjnej: https://forms.gle/asHbtrcrA6nTrnog9

SŁODKI PTYŚ Ptyś, ok. 1,5 roczku – jeszcze psie dziecię. Pakiet weterynaryjny – odrobaczony,szczepienie. Piesio o drobnej budowie, waga: 13 kg, wzrost – do połowy łydki. Ptyś jest pieskiem bezproblemowym, zachowuje czystość, przyjazny do innych zwierzaków, może zamieszkać z kotkiem, pieskiem, króliczkiem, myszką oraz z rodzinką z dziećmi. Ptyś kocha wszystkich, nie posiada w sobie ani grameczka agresji. Kochani, Ptyś swoją urodą potrafi zachwycić każdego, jego uśmiech może zauroczyć, a piękne oczka mówią: „Przyjdź i zabierz mnie ze sobą, chcę być kochany i potrzebuję człowieka tylko dla siebie. Tu, gdzie jestem, dbają o mnie i mnie kochają, ale muszę się dzielić miłością z innymi sierotkami, Ptyś jest gotowy, aby jechać do własnego domku, wielu z tych, którzy widzą tak uroczego pieska, ustawi się w kolejce, aby adoptować Ptysia. Ale gdy się dowiecie, że Ptyś jest trójłapkiem, to ilu z was zostanie w tej kolejce? Ptysiowi brak łapki nie przeszkadza sprawnie się poruszać, uwielbia spacerki, ale czy tym, których Ptyś zauroczył urodą, też nie będzie to w niczym przeszkadzać? Czy ktoś jest w stanie go pokochać i zabrać ze sobą, składając mu przysięgę, że zostanie z nim na dobre i na złe, w bogactwie i w biedzie? Prosimy o udostępnianie, niech świat zobaczy Ptysia! Bo gdzieś przecież jest jego rodzinka, która pokocha go takiego, jaki jest. Tylko trzeba ją znaleźć! Ptyś przebywa w domu tymczasowym w Grajewie w woj.podlaskim ale do dobrego domu pomagamy w transporcie. Nr do kontaktu: Iwona 601 - pokaż numer telefonu -

Hej ! Jestem Ksawcia , właściwie Carmenka , ale nikt już tak do mnie nie woła ! Mam już prawie jedenaście miesięcy,dokładnie dziewięć miesięcy temu znalazły nas panie , co chodzą na tych kijkach , chyba tak to się nazywa.. I ciocie zabrały nas do siebie, Później zachorowalyśmy na straszną chorobę... I ta choroba zabrała Emcię a ja zostałam sama.. Moje ciotki bardzo się wtedy bały ,chciały żebym chociaż ja wyzdrowiała.. Trochę długo zdrowiałam , one opiekowały się mną no nie wiem jak to się stało że polubiłam tylko je , nikogo więcej, na innych szczekam, nie pozwalam się dotknąć ani pogłaskać.. Sama nie wiem, chyba się ich boję.. Były o mnie mnie takie Panie od trudnych piesków, powiedziały że jestem bardzo fajna , bystra i z pewnością poradzę sobie w nowym domku, o ile ktoś da mi szansę.. A mówiły że przyszła rodzina musi we mnie uwierzyć .. To nic trudnego, ja tam w siebie wierzę Mówiły też że raczej nie będę przytulać się do wszystkich, ale jeśli kogoś poznam to i pokocham jak moje ciocie! To tak ! Mówiły coś jeszcze że jestem uparta ,ale z tym to już chyba przesadziły.. U moich ciotek jest dużo piesków, bo tu ludzie o nie nie dbają, wyrzucają , moją mamę też ktoś porzucił.. I nie zawsze dla wszystkich mają czas .. Bardzo kocham swoje ciocie, chciałabym zostać tu na zawsze .. Ale ciocie mówią że muszą mieć miejsce , dla innych porzuconych piesków.. Mowią że jestem bystra, młoda i piękna , przynajmniej tak mówi Gabrysia... Mówi że jestem pojętna i wszystko łapię w mig , czy jakoś tak Freesby, trening agiliti to coś w czym bym się odnalazła, bo mam do tego jak to tam..predyspozycjię. Jestem łakomczuszkiem , za dobre jedzonko , ooo to mogę zrobić dużo..dam łapkę , usiądę , zrobię ładny obrót .. W domu chyba jestem szefową , bo muszę wiedzieć wszystko co się dzieje na dzielni Wszystko muszę mieć pod kontrolą.. Swoje pieskowe sprawy załatwiam na spacerku , bo spacerki to ja lubię.. Nawet nie zwracam uwagi że ktoś obcy idzie, nawet na nikogo nie szczekam zresztą nie mam na to czasu. A jeszcze bardziej jak moge pobiegać z ziomalami bez smyczy , to jest frajda przybiegam cała w błocie Lubię błotko. oj lubię, ale ciotki nie, sama nie wiem czemu. Mam w domu kilku ziomali, ja tam ze wszystkimi się lubię , wszystkich podgryzam , tylko Suzi mnie trochę szkoli udaje taką poważną i nie daje się podgryźć. Sa tez u nas jak to ..te a ..koty Je też lubię , już nawet im nie dokuczam znudziłty mnie Jest tyle fajnych rzeczy do zrobienia. lubię jazdę autem Czasami jeżdżę autem do Pani Pauliny do lecznicy , ale tam jestem nawet grzeczna.. Ostatnio podsłuchałam że już niedlugo pojadę tam na jakiś zabieg, jezdziła tam Lili, Lucy , Fela to chyba nic strasznego, bo są zdrowe i szczesliwe.. Mieszkam z ciotkami aż pod granicą z Białorusią . Mamy wszędzie daleko , dlatego też ciocie pomogą abym szczęśliwie dojechała do domku gdzie będę kochana. Ciotki wszystkim sprawdzają domki rodzinę która mnie pokocha, pewnie też pewnie będą chciały poznać. Jeśli ktoś będzie chciał poznać mnie , to niech dzwoni ciotki odpowiedzą na wszystkie pytania, przecież one znają mnie najlepiej . Gabrysia 51*******30 Ela 57*******70

CICHUTKA, POKORNA, DELIKATNA SZARA MYSZKA ZA KRATAMI... !! SZIRA - PRZERAŻONA PIĘKNOŚĆ W TYPIE HUSKY... TO NAJBIEDNIEJSZA SUNIA W SCHRONISKU !! !! !! Szirka to cudowna, łagodna, wrażliwa sunieczka, która właśnie wylądowała za kratami. Nikt jej nie szukał, nie pytał, to zadziwiające jak tak cudowny pies mógł trafić do schroniska... Pierwsze chwile Sziry za kratami to jest jakiś koszmar, pozostawiona sama trzęsie się ze strachu, bardzo płacze za człowiekiem. Ma zerowe poczucie swojej wartości... W swoim ogromnym pragnieniu bliskości człowieka jest tak pokorna i skromna, że aż łzy cisną się do oczu... Tak bardzo pragnie, aby ktoś ją pokochał i zabrał z tego strasznego dla niej miejsca... :-( Tak bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, ale nie jest nachalna. Jakby nie wierzyła, że zasługuje na odrobinę czułości i uwagi... !! JEST TAK BARDZO SMUTNA... ZA KRATAMI ZGASŁA, NIE MA JUŻ NADZIEI NA NIC... BARDZO MARTWIMY SIĘ O NIĄ... SMUTEK BIJĄCY Z JEJ OCZU WSKAZUJE, ŻE SZIRA STRACIŁA JUŻ RESZTKI NADZIEI NA LEPSZE JUTRO... Najgorsze było pozostawienie jej samej w kojcu. Szirka patrzyła na mnie tak przeszywająco smutnym i zawiedzionym wzrokiem... Nie protestowała, ale ból w jej oczach złamał moje serce... Po chwili, gdy już została sama, zwinęła się w kłębuszek i zamknęła oczka jakby chciała zniknąć... I znowu trzęsła się z zimna i przerażenia... * Szira ma ok. 4 lat, waży ok. 25kg * jest zgodna z innymi pieskami * spaceruje na smyczy, odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem * jest po sterylizacji * nie znamy jej reakcji na koty, niestety nie mamy jak go sprawdzić Czy znajdzie się ktoś kto ją pokocha i będzie chronił już na zawsze !? Szira przebywa w schronisku w województwie łódzkim. W razie potrzeby pomagamy skoordynować transport na koszt adoptującego. Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji : 5 0 5 6 8 2 0 2 9 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Nie wydamy Sziry do zamieszkania w warunkach zewnętrznych, proszę tego nie proponować. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety i zgodzie na wizytę przedadopcyjną w przyszłym miejscu zamieszkania pieska. !! Błagam !! Spójrz w jej oczy... zobacz jej ból zamknięty w pięknym wnętrzu, umierającym bez człowieka za kratami...

CICHUTKA, POKORNA, DELIKATNA SZARA MYSZKA ZA KRATAMI... !! SZIRA - PRZERAŻONA PIĘKNOŚĆ W TYPIE HUSKY... TO NAJBIEDNIEJSZA SUNIA W SCHRONISKU !! !! !! Szirka to cudowna, łagodna, wrażliwa sunieczka, która właśnie wylądowała za kratami. Nikt jej nie szukał, nie pytał, to zadziwiające jak tak cudowny pies mógł trafić do schroniska... Pierwsze chwile Sziry za kratami to jest jakiś koszmar, pozostawiona sama trzęsie się ze strachu, bardzo płacze za człowiekiem. Ma zerowe poczucie swojej wartości... W swoim ogromnym pragnieniu bliskości człowieka jest tak pokorna i skromna, że aż łzy cisną się do oczu... Tak bardzo pragnie, aby ktoś ją pokochał i zabrał z tego strasznego dla niej miejsca... :-( Tak bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, ale nie jest nachalna. Jakby nie wierzyła, że zasługuje na odrobinę czułości i uwagi... !! JEST TAK BARDZO SMUTNA... ZA KRATAMI ZGASŁA, NIE MA JUŻ NADZIEI NA NIC... BARDZO MARTWIMY SIĘ O NIĄ... SMUTEK BIJĄCY Z JEJ OCZU WSKAZUJE, ŻE SZIRA STRACIŁA JUŻ RESZTKI NADZIEI NA LEPSZE JUTRO... Najgorsze było pozostawienie jej samej w kojcu. Szirka patrzyła na mnie tak przeszywająco smutnym i zawiedzionym wzrokiem... Nie protestowała, ale ból w jej oczach złamał moje serce... Po chwili, gdy już została sama, zwinęła się w kłębuszek i zamknęła oczka jakby chciała zniknąć... I znowu trzęsła się z zimna i przerażenia... * Szira ma ok. 4 lat, waży ok. 25kg * jest zgodna z innymi pieskami * spaceruje na smyczy, odnajdzie się zarówno w mieszkaniu, jak i w domu z ogrodem * jest po sterylizacji * nie znamy jej reakcji na koty, niestety nie mamy jak go sprawdzić Czy znajdzie się ktoś kto ją pokocha i będzie chronił już na zawsze !? Szira przebywa w schronisku w województwie łódzkim. W razie potrzeby pomagamy skoordynować transport na koszt adoptującego. Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji : 5 0 5 6 8 2 0 2 9 Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Nie wydamy Sziry do zamieszkania w warunkach zewnętrznych, proszę tego nie proponować. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety i zgodzie na wizytę przedadopcyjną w przyszłym miejscu zamieszkania pieska. !! Błagam !! Spójrz w jej oczy... zobacz jej ból zamknięty w pięknym wnętrzu, umierającym bez człowieka za kratami...

Opis oferty️CZŁOWIEKU ZABIERZ MNIE STĄD, SKOŃCZ MOJE CIERPIENIE... NIE DAJĘ SOBIE RADY W TYM STRASZNYM MIEJSCU... Majestatycznie piękny, młodziutki Fado mocno w typie wyżła...PILNIE SZUKA DOMU MA DOSYĆ CIERPIENIA ... Najpierw porzucenie na środku ruchliwej ulicy, a teraz popadł w załamanie i depresję, okrutnie męczy się w zamknięciu, próbował za wszelką cenę wydostać się z kojca, zdzierając sobie aż łapki, gdy próbował go otworzyć, a teraz się poddał... FADO NIE MIAŁ DOBREGO ŻYCIA... Bestia zwana "człowiekiem" wywaliła go na pewną śmierć. MUSIMY WYRWAĆ GO ZZA KRAT, POMOCY Jaki jest Fado ️ W życiu nie zaznał raczej niczego dobrego... W dobrym domu taki pies jak on byłby domą i chlubą gospodarza, wiernym ulubieńcem swojego Pana lub Pani. A tymczasem upokorzenia i krzywda doznana z ręki "pana" sprawiły, że Fado trzyma dystans na początku znajomości. To zrozumiałe - nie wie czego może się spodziewać... W kontakcie z zaufaną osobą Fado szybko nauczył się jednak, że człowiek może być dobry. Zaczął przełamywać lęki i po raz pierwszy w życiu zaufał, zaczął się otwierać... Okazało się, że Fado gdy zaufa i pokocha jest wielkim misiem, spragnionym bliskości człowieka. Kontakt ze znaną mu osobą go uskrzydla. Czeka na niego cały dzień. Wtula się, cieszy, z pyszczka nie schodzi mu uśmiech. Niemniej szuka doświadczonego w opiece nad większymi psami domu, który zaakceptuje jego początkowy brak zaufania, wykaże się cierpliwością i przede wszystkim pomoże odzyskać radość życia ️ Mile widziana POMOC FUNDACJI ZNAJĄCEJ RASĘ oraz DOM TYMCZASOWY Kochani pomóżcie, naprawdę się poddał... To niewyobrażalne, że tak piękny, młody pies w typie rasy nadal marnuje się za kratami... ️Fado ma około 3 lat, waży ok 30 kg ️Ładnie chodzi na smyczy ️W kojcu mieszka sam, gdyby miał mieć psie "rodzeństwo", sugerujemy wcześniejsze zapoznanie. ️Jest po kastracji. ️ Niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy jak go sprawdzić. ️Przebywa w schronisku w województwie łódzkim, ale w razie potrzeby pomagamy skoordynować transport do domu na koszt adoptującego. Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 668 - pokaż numer telefonu - Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i wizycie przedadopcyjnej w miejscu, gdzie miałby mieszkać pies. Czy Fado może jeszcze marzyć, że kiedyś Ktoś weźmie go na spacer do lasu️ Rzuci patyk️ Podrapie za uchem...️ Tak niewiele, a niestety wydaje się nierealne... Walcz piesku o przetrwanie, by tego doczekać

Opis ofertyCZŁOWIEKU ZABIERZ MNIE STĄD, SKOŃCZ MOJE CIERPIENIE... NIE DAJĘ SOBIE RADY W TYM STRASZNYM MIEJSCU... Majestatycznie piękny, młodziutki Fado mocno w typie wyżła...PILNIE SZUKA DOMU MA DOSYĆ CIERPIENIA ... Najpierw porzucenie na środku ruchliwej ulicy, a teraz popadł w załamanie i depresję, okrutnie męczy się w zamknięciu, próbował za wszelką cenę wydostać się z kojca, zdzierając sobie aż łapki, gdy próbował go otworzyć, a teraz się poddał... FADO NIE MIAŁ DOBREGO ŻYCIA... Bestia zwana "człowiekiem" wywaliła go na pewną śmierć. MUSIMY WYRWAĆ GO ZZA KRAT, POMOCY Jaki jest Fado W życiu nie zaznał raczej niczego dobrego... W dobrym domu taki pies jak on byłby domą i chlubą gospodarza, wiernym ulubieńcem swojego Pana lub Pani. A tymczasem upokorzenia i krzywda doznana z ręki "pana" sprawiły, że Fado trzyma dystans na początku znajomości. To zrozumiałe - nie wie czego może się spodziewać... W kontakcie z zaufaną osobą Fado szybko nauczył się jednak, że człowiek może być dobry. Zaczął przełamywać lęki i po raz pierwszy w życiu zaufał, zaczął się otwierać... Okazało się, że Fado gdy zaufa i pokocha jest wielkim misiem, spragnionym bliskości człowieka. Kontakt ze znaną mu osobą go uskrzydla. Czeka na niego cały dzień. Wtula się, cieszy, z pyszczka nie schodzi mu uśmiech. Niemniej szuka doświadczonego w opiece nad większymi psami domu, który zaakceptuje jego początkowy brak zaufania, wykaże się cierpliwością i przede wszystkim pomoże odzyskać radość życia Mile widziana POMOC FUNDACJI ZNAJĄCEJ RASĘ oraz DOM TYMCZASOWY Kochani pomóżcie, naprawdę się poddał... To niewyobrażalne, że tak piękny, młody pies w typie rasy nadal marnuje się za kratami... Fado ma około 3 lat, waży ok 30 kg Ładnie chodzi na smyczy W kojcu mieszka sam, gdyby miał mieć psie "rodzeństwo", sugerujemy wcześniejsze zapoznanie. Jest po kastracji. Niestety nie znamy jego stosunku do kotów i nie mamy jak go sprawdzić. Przebywa w schronisku w województwie łódzkim, ale w razie potrzeby pomagamy skoordynować transport do domu na koszt adoptującego. Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: +48... [pokaż numer](#) Jeśli aktualnie nie odbieramy, zostaw proszę SMS z imieniem pieska. Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety adopcyjnej i wizycie przedadopcyjnej w miejscu, gdzie miałby mieszkać pies. Czy Fado może jeszcze marzyć, że kiedyś Ktoś weźmie go na spacer do lasu Rzuci patyk Podrapie za uchem... Tak niewiele, a niestety wydaje się nierealne... Walcz piesku o przetrwanie, by tego doczekać