Sajmon od 7 lat w schronisku
Sajmon stracił chęć życia. Nie cieszy go nic ani nikt. Kiedyś wesoły, radosny, lubiący być z człowiekiem. Teraz nie reaguje na nic. Nie przychodzi na zawołanie, po prostu się załamał. Siedem lat w schronisku!!! Tyle czeka na dom (ma ok.8 lat). Chyba już przestał wierzyć! Kiedyś wybiegał z nadzieją czy może ktoś przyszedł po niego, teraz nie odwraca już nawet głowy. Nie chce wychodzić na spacer, jest cholernie smutny!!! Czy ktoś zlituje się nad nim i weźmie go do siebie? Nie wiemy ile mu zostało jeszcze czasu ale może ktoś go pokocha i pokaże, że jest jeszcze nadzieja. Pomoże mu wyjść z depresji, ze świata , który stworzył mu człowiek… Jest w schronisku Rudnik/ świętokrzyskie. Tel. 53*****11